Rolnik, który stał się milionerem!

Jeśli chcielibyśmy spotkać krowę na wsi to musielibyśmy cofnąć się w czasie, o koniach już nawet nie mówię, zwłaszcza takich hodowanych w celu pracy na polu. Dzisiaj zwierzęta hodowane w celu zarobkowym to już przeszłość. Wraz z pojawieniem się maszyn rolniczych oraz ciągników praca w polu została zoptymalizowana i stała się dużo prostsza. Jeden człowiek z odpowiednim sprzętem rolniczym potrafi obrobić samemu około 30 – 40 hektarów. I plony, które uzyska będą około 40% większe od tych, które uzyskałbym uprawiając taki sam obszar przy pomocy koni. Stereotyp o tym, że na wsi są biedni ludzi z każdym rokiem popada w coraz większą niepamięć.

Więc na czym można zarobić na wsi?

Otóż możliwości jest kilkanaście, postaram się przytoczyć kilka z nich, lecz wybiorę tylko te najbardziej opłacalne. Pierwsza z nich to uprawa ziemi pod uprawę np. pszenicy, kukurydzy, żyta, jęczmienia, konopi, tytoniu czy nawet trawy. Oczywiście potrzebna nam będzie ziemia i to całkiem spory obszar. Na jednego rolnika, aby mógł wyżyć z uprawy powinno przypadać około 60 – 70 hektarów uprawnych. Najlepiej jakby ziemia była w kilku kawałkach, a nie rozsiana na przestrzeni do 20 kilometrów od gospodarstwa, kluczowym aspektem będzie tutaj klasa ziemi, jaką posiadamy im niższa klasa, tym lepiej dla nas, skala poziomu urodzaju gleb mierzy sześć poziomów, gdzie 1 to najbardziej urodzajna ziemia natomiast „ klasa VIRz ” to ziemie bardzo ubogie, zazwyczaj przeznaczane na zalesianie. Poza ziemią, która jak sami widzimy nie należy do najtańszych rzeczy na świecie potrzebne nam będą równie drogie, jeśli nie droższe maszyny rolnicze. Są one niezbędne, aby być rolnikiem, wszelakiego rodzaju opryskiwacze, siewniki, pługi, brony, kosiarki, prasy i wiele innych maszyn jest potrzebnych do solidnej uprawy ziemi, nie zapominając o kombajnie, którym będziemy zbierali nasze plony i kilku ciągnikach, które też kosztują niemałe pieniądze. Można się oczywiście posiłkować maszynami z rynku wtórnego. Trzeba to jasno powiedzieć, jest to biznes drogi z wysokim progiem wejścia i stopą zwrotu raz do roku podczas żniw.

Kolejną rzeczą, na której można zarobić na wsi jest posadzenie własnego sadu bądź plantacji. Bardzo popularne są truskawki, borówka amerykańska, porzeczki, jabłka, czereśnie, wiśnie, aronia, morele, brzoskwinie czy śliwki. Jest bardzo dużo możliwości uprawy roślin jednak każda z nich potrzebuje czasu, aby wyrosnąć oraz odpowiedniej ziemi. Niektóre rośliny potrzebują gleby kwaśnej inne zaś bardziej zasadowej a jeszcze inne obojętnej. Zanim zabierzemy się za sadzenie wyżej wymienionych roślin powinniśmy zaczerpnąć odpowiedniej wiedzy z literatury lub pierwszej ręki od sadownika. Który kształtował ją latami na swojej własnej działce. W tym przypadku, jeśli chodzi o rośliny drzewiaste, to na plon możemy liczyć dopiero po 4 – 5 latach od posadzenie oczywiście przy dobrych warunkach do wzrostu oraz stałym dostępie do wody. Rośliny krzewiaste, w tym przypadku po 3 – 4 latach od posadzenia. Truskawki natomiast można posadzić na jesień bieżącego roku i latem następnego już zebrać pierwszy plon. Jednak trzeba wiedzieć, że wszystkiego, czego się podejmiemy trzeba odpowiednio pielęgnować i dbać o to. Dostęp do wody jest bardzo kluczowy w przypadku plantacji, ponieważ jest ona potrzebna roślinom do życia. A jeśli chcemy, aby owoce były duże i soczyste powinniśmy raczyć rośliny wodą niemalże codziennie zwłaszcza w czasie zbiorów i miesiąc do półtora przed. Kolejnym ważnym faktem, którego nie można pominąć są szkodniki i pasożyty. Od podłoża podgryzają korzenie nornice i krety, po ziemi chodzą szkodniki, które niszczą korę roślin natomiast na liściach może być plaga mszycy, albo jakieś choroby wirusowe. Rośliny też chorują, trzeba stosować różnego rodzaju środku ochrony roślin, jak i specjalne odżywki wraz z witaminami, aby rosły szybko i by owoce były duże. Kolejnym pasożytem są ptaki, trzeba zaznaczyć, że wszystkie gatunki ptaków w Polsce są pod ochroną i za robienie im jakiejkolwiek krzywdy grozi kara pieniężna a w szczególnych wypadkach nawet więzienie. I tutaj z pomocą przychodzą nam siatki zabezpieczające uprawy sadownicze przed tymi powietrznymi szkodnikami, nie robiąc im oczywiście żadnej krzywdy. Minusem tego rozwiązania jest bardzo wysoka cena montażu.

Trzecią bardzo popularną opcją zarobku na wsi jest hodowla pszczół. Ludzie niebędący na temat traktują je jako biedna owady, natomiast na wsi są one na równi z hodowlom koni czy krów. Oczywiście potrzebne są ule, rami, specjalny kombinezon, miodarka i kilka innych rzeczy. Praca przy tych wspaniałych owadach nie może być zautomatyzowana w tak wielkim stopniu, jak w przypadku roślin, większość pracy wykonuje się własnymi rękoma. Jedna osoba jest w stanie na początku sezonu sprawować pieczę nad nawet 60 rodzinami pszczelimi. Oczywiście, jeśli gorliwie przygotowywała się do sezonu podczas zimy. Zbijając rami, robiąc węzę do ramek czyszcząc sprzęt pszczelarski. Jest to biznes z dużo mniejszym stopniem wkładu własnego, ale nie jest on mały.

Teraz już wiemy, na czym można zarobić na wsi. Trzeba zaznaczyć, że praca przy wyżej wymienionych rzeczach nie należy do lekkich. Na wsi nie ma czegoś takiego jak wolne od pracy, jeśli nie skosimy zboża w odpowiednim czasie to wszystko stracimy, jeśli nie przypilnujemy sadu to ptaki wyniosą do 40% naszego zysku albo nawet i więcej. A w przypadku pszczół, jeśli pominiemy przegląd to większość pszczół może uciec z dnia na dzień.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here